sobota, 4 lipca 2015

Papież orzeka



Życie papieża to nie był tylko wybór kardynałów i zasiadanie na złotym tronie, decydując o losach kościoła. Musiał rozstrzygać również pojedyncze dziwne przypadki. Oto jedna z takich spraw, którą opisał w swoim obszernym pamiętniku papież Pius II (lata pontyfikatu 1458-1464). Sprawa ciągnęła się już trzeci pontyfikat, a miała swój początek jeszcze za czasów Mikołaja V (lata pontyfikatu 1447-1455).

Pinturicchio, portret Piusa II, fragment fresku w Bibliotece Sieneńskiej. Źródło: wikpedia.org 

Rzecz dotyczyła kazirodztwa, niejaki Jan V, hrabia Armagnac ok. 1450 roku wstąpił w nielegalny związek małżeński ze własną siostrą. Izabela była młodsza od Jana o dziesięć lat. Papież Pius II tak opisuje okoliczności w jakich powstał ten związek: ,,Ten młodzieniec pochowawszy rodziców. pozostał z jedyną siostrą, którą gdy nieumiarkowanie z nią się bawił w końcu zwyciężony lubieżnością zhańbił. Lecz bojąc się niesławy tak wielkiego przestępstwa kazirodztwo nazwał małżeństwem i, jak sam powiedział, tym imieniem pokrył winę."


Hrabia Jan V. Źródło: wikpedia.org
Jan napisał do papieża Mikołaja V, aby prosić o dyspensę (czyli legalizację kazirodczego związku). Tłumaczył się tym, że z powodu utraty majątku, nie mógł zapewnić siostrze dobrego dla niej posagu. Najlepszym wyjściem z tej sytuacji miało być małżeństwo brata i siostry.
Niestety Ojciec Święty nie łyknął haczyka. Oburzyło go haniebne postępowanie hrabiego. Zamiast radosnego, pełnego zrozumienia listu i przyzwolenia na ten związek, wysłał odpowiedź, w której  nie ukrywał swojego obrzydzenia. Na dodatek surowo go upomniał. Jak tak można?!

Papież Mikołaj V. Źródło: wikpedia.org
Jan nie należał do szczęściarzy. Król Francji, Karol VII odkrył, że hrabia w tajemnicy sprzyja Anglikom. Te informacje wywołały u niego straszliwą wściekłość, więc za jednym zamachem odebrał mu wszystkie miasta i zamki (miał ich ponad 200), a następnie pojmał jako jeńca. Jednak strażnicy pilnujący grzesznika nie byli zbyt solidni. Więzień zdołał uciec do księcia Burgundii. Pomimo licznych kłopotów nie chciał dać za wygraną, wciąż starał się o legalizację swojego związku z siostrą.
Hrabia napisał powtórnie do Rzymu z nadzieją, że otrzyma wsparcie ze strony biskupstwa. W XV wieku korupcja wśród kleru była na porządku dziennym. Od razu zobaczono w Janie szybki sposób wzbogacenia się. Znaleźli się na łonie kościoła chętni  by zająć się jego przypadkiem, jeśli oczywiście odpowiednio dużo zapłaci.
Był rok 1455, świat chrześcijański powitał nowego papieża, Kaliksta III. W Stolicy Piotrowej jeden z biskupów wraz ze skorumpowanymi urzędnikami rozpoczął starania o dyspensę dla hrabiego i jego siostry. Liczyli na to, że nowy Ojciec Święty będzie równie przekupny jak oni. Niestety starzec nie dał się przekonać, ponieważ tak jak poprzednik brzydził się  kazirodztwem. Przekupny biskup i skorumpowani urzędnicy sfałszowali potrzebne dokumenty, gdyż zainkasowali już od hrabiego pieniądze. Tuż przed śmiercią Kaliksta w 1458 roku, sprawa wydawała się zakończona.

Papież Kalikst III. Źródło: wikpedia.org
Jednak hrabia znów miał pecha. Kiedy chciał zobaczyć podpisany dokument, otrzymał odpowiedź, że owo pismo stało się nie ważne wraz ze śmiercią papieża. Wtedy sprzymierzeńcy Jana zauważyli, iż nowy władca świta chrześcijańskiego, Pius II uznał wszystkie zlecenia Kaliksta za aktualne mimo jego zgonu. I znów wydawało się, że hrabia dopiął swego, ale tu pojawiły się nowe komplikacje. Dowiedział się, iż dokument jest przechowywany u jakiegoś bankiera we Florencji. Tego było już za wiele. Postanowił prosić papieża o pomoc osobiście.
Pius II spokojnie taplał się w kąpieliskach Macereto, kiedy odwiedził go wściekły hrabia. Opowiedział mu całą historię. Skarżył się na biskupów, którym zapłacił majątek, a mimo to dokumentu z udzieloną dyspensą nie dostał. Swoją drogą ciekawe, że wcześniej twierdził, iż nie ma funduszy na posag dla siostry.
Papież wzburzony odparł, że hrabia powinien się wstydzić, sądząc że odpuszczenie takiego grzechu może od kościoła wykupić. Dyspensa na pewno musiała być podrobiona. Jedyne co zostało Janowi to żałować za swoje winy i odpokutować.
Hrabia próbował przekonać Ojca Świętego, że dokumenty są prawdziwe. Przecież biskupstwo mu to obiecało. Papież jednak nie dał się przekonać. Dał Janowi wybór: albo pokuta i żyjesz długo i szczęśliwie albo ,,zostaniesz przebity mieczem klątwy i obciążony hańbą wszystkich narodów".
Grzesznik się przestraszył i poprosił o osiem dni na zastanowienie.
Przemyślał sprawę i stawił się w Rzymie przed papieżem. Na oczach świadków przemówił jego sojusznik, biskup Arras. Zaczął tłumaczyć hrabiego, że był młody, chciał dobrze dla swej Izabeli, itp. Porównywał tę sprawę z kazirodczym związkiem Jowisza ze swymi siostrami. Mówił, iż o takich przypadkach nieraz można spotkać wzmianki w Starym Testamencie.
Pius jednak nie dał się przekonać zgromił biskupa twierdząc, że ten stara się zmniejszyć poziom zła tego uczynku. Na dodatek powołuje się bardziej na zwyczaje pogańskie niż chrześcijańskie. Albo hrabia odpokutuje nie rozmawiając oraz nie obcując siostrą, walcząc z Turkami, wydając pieniądze na naprawę kościołów i małżeństwa ubogich dziewcząt, albo czeka go potępienie. Cóż więc pozostało Janowi? Musiał z ochotą zadośćuczynić za swe grzechy i przestać ubiegać się o dyspensę, choć starał się o nią przez trzy pontyfikaty.
Pius II mógł spokojnie zająć się pisaniem pamiętników, rzucaniem klątw i polityką.

4 komentarze:

  1. technicznie rzecz biorąc bardzo dobry wpis.... ciekawie prawisz waćpan.. . jednak po nim odnosi się wrażenie jakoby świat chrześcijański był ogarnięty wszechmiarem korupcji a tak się nie działo mimo iż są dowody na punktowe zaognienie tegoż grzechu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwałę mojego wpisu.
      Co to do korupcji, źródła historyczne mówią, że była obecna wśród Kurii Rzymskiej. Szerząca się korupcja, nepotyzm i symonia były powodem reformacji. Dodatkowo sytuacji nie poprawiał fakt, iż kardynałami mogły zostawać osoby świeckie.

      Usuń
  2. Pomimo wszechobecnej korupcji jednak były grzechy, których nie udało się anulować płacąc za to. Interesująca historia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie wszystko można jednak kupić za pieniądze:)

      Usuń