niedziela, 1 maja 2016

Opowieść o odwadze

Słyszeliście kiedyś o Malali Yousafzai? Dziewczynce z Pakistanu postrzelonej przez talibów za walkę o prawo kobiet do edukacji, najmłodszej noblistce w historii.
Przyznam się, że do niedawna ja wiedziałam o niej tylko tyle, czyli bardzo niewiele. Sięgnęłam więc po naprawdę niezwykłą biografię.


Okładka książki

,,To ja, Malala" nie jest zwyczajną książką biograficzną przede wszystkim dlatego, że to autobiografia napisana przez samą  Malalę. Lektura jest opowieścią bohaterki o sobie samej i swojej rodzinie począwszy od historii jej rodziców. Napisana w taki sposób, iż czytając mamy wrażenie, że autorka siedzi obok nas i opowiada.
Początek to krótki prolog opisujący dzień, w którym Malala została postrzelona przez taliba, kiedy wracała ze szkoły. Wszystko zapowiadało się normalnie. Wstała rano, poszła do szkoły, po lekcjach wsiadła do busa, żeby wrócić do domu. Jechał tak jak zawsze, minął wojskowy punkt kontrolny, przejechał 200 metrów i nagle został zatrzymany. Mężczyzna ubrany na biało wsiadł i zapytał: ,,Która to Malala?". Tylko ona nie miała zasłoniętej twarzy. Mężczyzna podszedł, podniósł pistolet i strzelił. Kula przebiła lewy oczodół. Tak kończy się prolog.
Potem zaczyna się właściwa część książki. Rozpoczyna się od narodzin Malali, a kończy wyjściem ze szpitala po zamachu.
Książka jest napisana w barwny i ciekawy sposób. Nie mówi tylko o doniosłych momentach w życiu bohaterki, ale także o małych chwilach dnia codziennego. O jej relacjach z koleżankami, atmosferze w domu, nauce w szkole, emocjach. Malala opowiada o swojej rywalizacji z innymi dziewczynkami o najlepsze wyniki na egzaminach, a także o uczeniu się do późna na sprawdziany. Często wspomina swoją przyjaciółkę Monibę, ich częste kłótnie i wspólne chwile. Ogólnie zwykłe życie nastolatki.
Jednak najważniejszą postacią w jej życiu jest ojciec. To dzięki niemu Malala stała się odważna i niezależna. Często o nim pisze, jest dla niej wielką inspiracją. Zawsze wspierał ją i był z niej dumny wskazał właściwą drogę. To on pokazał jej, że edukacja stanowi w życiu człowieka jedną z największych wartości.

Malala Yousafzai
źródło: nutfreenerd.com

Malala Yousafzai urodziła się w 1997 roku w Pakistanie w Dolinie Swatu. Wychowywała się w rodzinie różniącej się od innych. Od samego początku była traktowana przez ojca tak samo jak jej bracia, a miała ich tylko dwóch. Większość pakistańskich rodzin to rodziny wielodzietne, jednak państwo Yousafzai mieli tylko trójkę dzieci.
Malala chodziła do szkoły założonej przez swojego ojca. Zawsze była najlepszą uczennicą, dostawała dobre oceny, osiągała najlepsze wyniki na egzaminach końcowych. Od dziecka uważała edukacje za najważniejszą. Zwyczajnie nauka była jej pasją. W przekonaniu tym utwierdzał ją ojciec, który w zdobycie własnego wykształcenia włożył wiele pracy. Pomimo wielu przeciwności udało mu się założyć własną szkołę, do której później chodziła Malala.
Gdy w Pakistanie rozpoczęli swoją działalność talibowie, Malala nie bała się im przeciwstawić i walczyła o prawa dziewcząt do edukacji. Talibowie wprowadzili terror, zabronili kobietom samym wychodzić z domu, chodzić z odsłoniętą głową, a dziewczynkom chodzić do szkoły, ludzie musieli wyrzucać telewizory. Osoby nie stosujące się do ich nakazów mordowali, a ciała podrzucali na placach ku przestrodze dla innych. Codziennie słyszało się o jakiś zabitych, często o osobach, które się wcześniej znało. Jedak Malala postanowiła nie kryć się w cieniu tak jak większość. Występowała publicznie, mówiła o prawie dziewczynek do edukacji, udzielała wywiadów zagranicznym mediom. W momencie największego terroru zgłosiła się do pisania bloga dla BBC, na którym opisywała swoje codzienne życie w Dolinie Swatu za rządów talibów. Stała się rozpoznawalna na świecie. Zdobyła liczne nagrody, co nie podobało się jej wrogom. Wraz z ojcem dostawała pogróżki, wiedziała że ryzykuje życiem. Nie poddała się, walczyła dalej, cały czas chodziła do szkoły, mimo iż było to niebezpieczne i wiele szkół dla dziewcząt zamknięto.
Dziewiątego października 2012 roku została postrzelona przez taliba. Celem była jej egzekucja i niewiele brakowało i tak by się stało. Malala omal nie przypłaciła życiem walki o równouprawnienie. Znalazła się w pakistańskim szpitalu wojskowym. Przeszła wiele operacji, jednak panujące tam warunki nie dawały jej dużych szans na przeżycie. Została więc przewieziona do Szpitala Królowej Elżbiety w Birmingham. Tam zaczęła dochodzić do siebie. Przeszła przeszczep nerwu twarzy.
Po wyjściu ze szpitala Malala wraz z rodziną zamieszkała w Birmingham. Nie mogli już wrócić do Pakistanu, bo było to zbyt niebezpieczne. Pomimo tęsknoty za domem Malala wciąż się nie poddaje. Dalej działa na rzecz pokoju i edukacji, chodzi do brytyjskiej szkoły, dostaje bardzo dobre oceny. Dziesiątego października 2014 roku dostała Pokojową Nagrodę Nobla, jest najmłodszą noblistką w historii.

Gorąco polecam książkę ,,To ja, Malala". Opowiada o odwadze w dążeniu do celu i realizacji własnych marzeń. Jest świadectwem tego, że wciąż istnieją wielcy i nieustraszeni ludzie. Miejscami lektura bywa trudna, pokazuje różnice między światem zachodnim, w którym żyjemy, a innym do którego należą kraje takie jak Pakistan. Miejsc gdzie strzelaniny, przemoc i dyskryminacja są na porządku dziennym, a niewielu ma odwagę się przeciwstawić. Dzieje się to w krajach, w których wykształcenie nie jest tak powszechne jak u nas. A przecież tak często zapominamy, że powszechny dostęp do edukacji, możliwość spokojnego chodzenia do szkoły  i  uczenia się stanowią wielką wartość.
Dla mnie postać Malali jest inspiracją, a jej życie i dokonania świadectwem tego, że historia dzieje się na  naszych oczach.

3 komentarze:

  1. Piękna i dramatyczna historia. Myślę, że ta dziewczynka może stać się wzorem dla wielu nastolatków i dorosłych, bo rzadko zdarza się, aby ktoś z taką determinacją i charyzmą walczył o szczytne cele, o sprawy ważne, które mogą zmienić rzeczywistość, nawet tą najbliższą.

    OdpowiedzUsuń