sobota, 13 czerwca 2015

Dziewczyna z teleskopem


Ostatnio byłam po raz kolejny na wykładach w Planetarium przy Centrum Nauki Kopernik. Najnowszy wykład dotyczył teleskopów, a konkretnie właśnie powstającego Ekstremalnie Wielkiego Teleskopu Europejskiego (European Extremely Large Telescope), w skrócie E-ELT. Nazwa niezbyt lotna, ale urządzenie powstające na pustyni Atacama będzie największe na świecie. Większy od teleskopów amerykańskich, co dla nas Europejczyków może być powodem do dumy. Polska od października 2014  roku jest członkiem Europejskiego Obserwatorium Południowego (ESO).
Tak będzie wyglądał nasz europejski teleskop. Źródło: http://pl.wikipedia.org/

Cała ta sprawa z teleskopami przypomniała mi, że kiedyś natknęłam się na ciekawą historię pewnej amerykańskiej dziewczyny.
Maria Mitchell urodziła się na wyspie  Nantucket, 1 sierpnia 1818 roku, w rodzinie Kwakrów. Była trzecim dzieckiem Lidii Coleman i Wiliama Mitchella. Od najmłodszych lat fascynowała ją nauka. Jej ojciec był odpowiedzialny za zapewnienie bezpieczeństwa wielorybnikom, sprawdzał chronometry i inne przyrządy na pokładach statków. Małą Marię bardzo interesowała praca ojca, dlatego już kiedy miała 12 lat stała się jego oficjalnym pomocnikiem. Jako trzynastolatka wraz z rodziną zaobserwowała zaćmienie Słońca, policzyła ile czasu trwało i na tej podstawie obliczyła na jakiej długości geograficznej znajduje się jej dom.

Wiliam Mitchell był również nauczycielem. Najpierw jego dzieci uczęszczały do publicznej szkoły, w której pracował. Później założył własną, prywatną gdzie zaczęła uczęszczać spora gromadka potomstwa. Na dodatek matka Marii była bibliotekarką, dzięki temu dziewczynka mogła poświęcić na zgłębianie wiedzy z książek całe dzieciństwo.
Młoda panienka Mitchell niezwykle uzdolniona, dzięki swym talentom w dziedzinach matematyki i astronomii znalazła innych mentorów i nauczycieli. Dostrzegli jej talent. Jeden dał jej 100 dolarów na zakup potrzebnych do nauki książek, inny pomógł jej zdobyć teleskop!
Pokochała edukacje i w wieku szesnastu lat została asystentką nauczyciela w szkole swojego ojca. Później objęła posadę bibliotekarki w rodzinnej miejscowości. Biblioteka działała w określonych godzinach, dlatego Maria miała dużo czasu aby się dokształcać m.in:. w dziedzinie fizyki. Wkrótce rodzina Mitchell przeprowadziła się do centrum miasta.
Każdej nocy Maria wchodziła na dach Banku Narodowego, aby obserwować niebo. Pierwszego października 1847 roku opuściła rodzinne przyjęcie, żeby móc spędzić wieczór z teleskopem. Na pewno nie spodziewała się, że to zmieni jej życie. Tej nocy zobaczyła na niebie obiekt, którego nie widziała wcześniej, ale podejrzewała czym może być. Pobiegła do ojca powiedzieć, że zaobserwowała kometę. William Mitchell napisał do swojego przyjaciela, dyrektora obserwatorium Uniwersytetu Harvard o prawdopodobnym odkryciu swojej córki. Odpisał mu prezes uczelni, informując że Maria może się starać o złoty medal od króla Danii. Fryderyk VI obiecał taką nagrodę pierwszej osobie, która zaobserwuje nową kometę przez teleskop. Po ponad roku starań Maria dostała w swoje ręce cenny złoty medal.
Dzięki swojemu odkryciu została pierwszą kobietą- członkiem American Academy of Arts and Science. Jej ojciec już wcześniej stał się jej członkiem. Teraz panna Mitchell była znanym astronomem.
Największym marzeniem Marii było zwiedzenie Europy. Latami odkładała swoją skromną pensję na ten cel. Zatrudniła się nawet jako opiekunka córki pewnego bankiera by móc wybrać się razem z nią w podróż. Odwiedziła obserwatoria w Anglii, Francji, Włoszech. Udało jej się nawet uzyskać zgodę na odwiedzenie Watykańskiego Obserwatorium. Co nie było takie proste, gdyż była kobietą. Ojciec Angelo Secchi, który tam pracował był pionierem w dziedzinie fotografowania ciał niebieskich.
Latem 1858 roku wróciła do Nantucket. W 1861 roku zmarła matka Marii. Po tym zdarzeniu przeprowadziła się z ojcem do Lynn.
Los jednak się do niej uśmiechnął, już po czterech latach w 1865 roku została pierwszym profesorem astronomii w Vassar Collage. Uczelnię tę  założył Matthew Vassar w 1861 roku, jako collage dla kobiet, aby mogły kontynuować edukację. Była to jedna z pierwszych szkół dla kobiet, które nie mogły studiować razem z mężczyznami. Matthew Vassar zachwycił się osiągnięciami Marii, uznał że powinna być wzorem dla jego uczennic. Panna Mitchell została pierwszym profesorem poproszonym o prace w Vassar Collage. Po oficjalnym otwarciu w 1865 zamieszkała wraz z ojcem w uczelnianym obserwatorium.

Maria i jej ojciec. Źródło: http://digitallibrary.vassar.edu/
Dla studentek Maria nie była tylko nauczycielką. ale też mentorką i wzorem do naśladowania. Edukacja dziewcząt zawsze była dla niej tematem ważnym. Gdy w 1873 odwiedziła Sankt Petersburg, była poruszona tym jak wiele dziewcząt ma tam dostęp do edukacji w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych.

Maria i  jej klasa astronomii w 1866 roku. Źródło: http://digitallibrary.vassar.edu/
Maria do 1888 roku pracowała w Vassar Collage. Choroba zmusiła ją do odejścia mimo próśb studentek. Wróciła do Lynn by zamieszkać w domu siostry, rok później zmarła. Została pochowana na cmentarzu w Nantucket obok rodziców.
Od roku 1902 w Nantucket istnieje stowarzyszenie imienia Marii Mitchell (Maria Mitchell Association), które zajmuje się propagowaniem nauki i spuścizny po pierwszej amerykańskiej zawodowej astronomce. Stowarzyszenie prowadzi obserwatorium jej imienia.  Na cześć Marii nazwano krater na księżycu, planetoidę i amerykański okręt wojenny.

2 komentarze:

  1. Super historia. Fajnie, ze przedstawiasz ludzi, którzy są mało znani dzisiaj a byli pionierami świata dzisiejszego :)

    OdpowiedzUsuń